Dlaczego Twój przełożony wydaje się nie przepadać za Tobą?

Nie raz wydaje nam się, że szef patrzy na nas nieprzychylnym wzrokiem, bądź wydaje się mieć do nas jakieś niepisane ‘ale’. Często takie przypuszczenia to nasze zwyczajne użalanie się nad sobą, ale czasami, istnieją realne podstawy dezaprobaty naszego przełożonego. Co istotne, to fakt, iż nierzadko nie zdajemy sobie nawet sprawy z grzechów, jakie popełniamy, ponieważ stały się one niejako codziennością.  Spójrzmy zatem prawdzie w oczy, i spróbujmy zdiagnozować przyczyny niezadowolenia naszego szefa.


Wchodzisz do biura, włączasz komputer, zaparzasz herbatę i co się dzieje…. Zazwyczaj stwierdzasz, ze zanim zaczniesz pracę, to pójdziesz zapalić, oczywiście w trosce o to, aby potem nie przerywać istotnych obowiązków. Jak już zaspokoisz swój nałóg, zasiadasz przed ekranem laptopa. Od czego zaczynasz swój dzień pracy, od Internetu! Sprawdzasz lokalne dzienniki internetowe, Facebook, stan konta bankowego i oczywiście Pudelka. Powyższe czynności stanowią twoją rutynę, więc pewnie zapomniałeś nawet,  bądź nie zdajesz sobie sprawy z faktu, że są nielegalne. Ok., twój przełożony i tak, wie, ze nie każdą minutę z ośmiogodzinnego czasu pracy, spędzasz właśnie na wykonywaniu obowiązków, ale godzinne serfowanie po sieci w celach rekreacyjnych, to chyba przesada? Pamiętaj również, że twoje ruchy w Internecie, mogą być przez szefa monitorowane, za pomocą specjalnego programu kontrolującego, bądź zwyczajnie poprzez sprawdzanie historii przeglądanych witryn.


Kolejną czynnością, którą nagminnie wykonujemy to korzystanie ze sprzętu biurowego: telefonów, faksów, drukarki, bo zapewne te właśnie urządzenia są dla nas najbardziej przydatne w razie nagłej potrzeby.  Jeśli w przedsiębiorstwie, w którym pracujemy, nie ma oficjalnego zakazu korzystania ze sprzętu biurowego, pewnie nic się nie stanie jak raz na miesiąc zadzwonisz do dziecka, wszyscy wiemy, że i  tak każdy z nas przynajmniej raz tak właśnie uczynił. Problem zaczyna się jednak w sytuacji, gdy zanosząc do swojego promotora wersje pracy magisterskiej za każdym razem drukujesz te opasłe tomy w pracy, bądź kserujesz notatki, czy nawet książki. Tak samo sytuacja ma się, jeśli chodzi o korzystanie z samochodu służbowego, znam nawet przypadki, osób, które  sprzedawały swój prywatny pojazd, przeświadczone, iż firmowe auto staje się niejako ich własnością! Zachowajmy zatem umiar, ponieważ sami widzimy chyba ile kosztuje benzyna, czy nawet prozaiczne wydawałoby się korzystanie z drukarki , a co za tym idzie, jaka jest cena tonera.
Przysłowiowe wręcz przerwy na papierosa, również mogą stanowić problem. Pamiętam nawet sytuację, kiedy jedna z koleżanek paliła papierosy, ale wszystkie inne również wychodziły z nią na dymka, namawiając wręcz, czy dopytując: ‘kiedy idziemy zapalić?”. Brzmi śmiesznie, ale nie dla pracodawcy, ponieważ nie chodzi tutaj jedynie o konkretne minuty spędzone na samej czynności palenia. Istotne jest przecież również to, że przed wyjściem, czy po powrocie, musimy znów jakoś przełączyć się na tryb pracy, co może potrwać.


Skrzynka mailowa tak mocno zakorzeniła się w naszej codziennej egzystencji, iż nie zauważamy wręcz, że korzystamy nie z tej prywatnej, a właśnie firmowej. Tutaj też mogę przywołać historię osoby, która w czasie pracy poprawiała właśnie list motywacyjny, w celu wysłania go do konkurencji, kiedy na jej pulpit wszedł informatyk (zazwyczaj komputery w firmach są połączone, a osoby, do tego powołane, mogą się po nich poruszać w celach niwelowania usterek, czy proponowania ulepszeń), i zobaczył, co wspomniana pani robi w czasie pracy. Po pierwsze, w takiej sytuacji można się chyba spalić ze wstydu, ale nie tylko. W takim przypadku, obawiałabym się po prostu otrzymania nagany czy też zwolnienia! Oczywiście pracodawca nie ma prawa czytać naszej prywatnej korespondencji, ale czy mamy prawo zajmować się prywatnymi sprawami po pierwsze w czasie pracy, a po drugie korzystając nie z naszych domowych urządzeń? Podobnie sytuacja przedstawia się, jeśli bezustannie ściągamy jakieś filmy, czy instalujemy gry komputerowe.  Ja wiem, że nasz domowy sprzęt, nie ma tyle pamięci, co firmowy, ale możemy zwyczajnie zaszkodzić swojemu pracodawcy, chociażby ze względu na fakt, iż za legalność dokumentów na firmowym sprzęcie odpowiada właśnie on.


A teraz zastanówmy  się, ile z wymienionych czynności odnosi się do nas i zamiast obruszać się na przełożonego za jego nieprzychylny wzrok, spróbujmy wyeliminować  chociaż niektóre praktyki, a być może nasze notowania w oczach pracodawcy urosną? Zresztą nawet jeśli okaże się, że to nie tutaj tkwi problem, to sami lepiej poczujemy się ze świadomością, że zachowujemy się w porządku i mamy po prostu czyste sumienie.

 

 


 

 

Powrót do strony z artykułami

 

 


 

 

Dlaczego Twój przełożony wydaje się nie przepadać za Tobą?
Oceny: 3 z 5 z 106 głosów