Dokładnie rok temu (14 marca 2016r.) byłem w Krynicy na konferencji poświęconej systemom zarządzania i dopasowaniem ich formy do różnych rodzajów firm i instytucji. Głównym prelegentem tej konferencji był Profesor Andrzej Blikle.
Wystąpienie Pana Profesora i Jego opowiadanie o turkusowych organizacjach było dla mnie niesamowicie odkrywcze i inspirujące. Ze zdumieniem odkryłem, że choć nie zdawałem sobie wcześniej z tego sprawy, to właśnie w ten sposób staram się zarządzać własną firmą. Oczywiście nie zawsze jest idealnie, ale generalna idea i zasady na pewno są spełnione.
Zawsze starałem się dawać szanse rozwoju wszystkim Pracownikom. Każdy ma wręcz „obowiązek” wymyślania innowacyjnych rzeczy, polepszania naszej oferty, polepszania funkcjonowania firmy wewnątrz oraz postrzegania jej na zewnątrz.
Każdy ma równe prawa do realizowania własnych pomysłów, które potem realizowane są w zespołach tworzonych na potrzeby tych projektów i zgodnie z kompetencjami ludzi a nie ich stanowiskami. To umiejętności, predyspozycje, oczekiwania i możliwości decydują o tym kto, czym się zajmuje i którą częścią Firmy zarządza.
Co poniedziałek spotykamy się wszyscy przy naszym dużym, okrągłym stole w sali konferencyjnej i opowiadamy sobie o tym, co ciekawego wydarzyło się w minionym tygodniu, co zaplanowane jest na bieżący tydzień. Nieodłącznym elementem tych spotkań jest również przedstawienie pomysłów i spostrzeżeń dotyczących Firmy: od tych najmniejszych, potocznie zwanych „jak polepszyć funkcjonowanie spinaczy biurowych” aż do tych dużych mających wpływ na strategiczne decyzje Firmy i całego Zespołu. To tu, przy tym stole odbywają się burze mózgów, tu ścierają się poglądy i oczekiwania. Czasami bywa bardzo „gorąco”, ale zawsze dążymy do wypracowania konstruktywnych wniosków i zawsze spotykamy się, mając w myśli przewodnią ideę tych spotkań, a mianowicie „co zrobić, aby było lepiej”.
Nawet w tak istotnych momentach jak zatrudnianie (lub czasami - choć na szczęście rzadziej - zwalnianie) Pracownika, udział biorą te osoby, które są i będą najbardziej zaangażowane w pracę z nową osobą, gdyż to ich ta sytuacja najbardziej dotyczy. Wyznajemy zasadę, że bezpośredni współpracownik najlepiej oceni czy będzie mu się dobrze z nową osobą współpracowało i czy ta osoba będzie w stanie spełnić oczekiwania, jakie jej stawiamy.
Poczucie, że ma się bezpośredni, bardzo duży wpływ na funkcjonowanie Firmy, przenosi się wprost na poczucie odpowiedzialności za jej los. To z kolei rodzi chęć stawania się coraz lepszym Pracownikiem, aby nie zawieźć Zespołu i by móc w pełni odpowiedzialnie mówić „to nasza Firma”.
Spotkanie z Profesorem Andrzejem Blikle rok temu, o którym pisałem na początku, było na tyle dla mnie ważne i to „odkrycie” przełomowe, że postanowiłem zbudować wizerunek firmy AVENHANSEN wokół idei „turkusu”.
Wewnątrz firmy zmiany nie musiały być aż tak głębokie, bo (tak jak pisałem wcześniej) i tak byliśmy już prawie turkusowi. Zacząłem jednak zwracać baczniejszą uwagę na relacje wewnątrz firmy i zachowania pro-turkusowe wszystkich Pracowników.
Aby pokazać nasz „turkus” na zewnątrz, przebudowaliśmy stronę internetową, logo, materiały reklamowe, tak aby wszystko stało się turkusowe. To oczywiście tylko powierzchowna wizualizacja, ale uznałem, że spójny przekaz na zewnątrz jest niezbędny.
Ten nurt, ta idea tak nas zafascynowała, że postanowiliśmy zorganizować w tym roku konferencję o turkusowych organizacjach pt. „Turkusowa Firma i Turkusowy Styl Zarządzania - Optymalna Droga do Sukcesu”. Do współpracy zaprosiliśmy różne firmy również bliskie turkusowemu stylowi zarządzania oraz prelegentów, którzy w przystępny i obrazowy sposób - bazując na własnych doświadczeniach - opowiedzą o tym, jak funkcjonują ich organizacje, z jakimi korzyściami, ale i czasem trudnościami należy się liczyć przy tego typu zarządzaniu. I w końcu zaprosiliśmy również Pana Profesora Andrzeja Blikle jako głównego „Sprawcę” i Propagatora idei turkusowej organizacji.
Mam ogromną nadzieję, że ta konferencja odniesie spektakularny sukces i będzie początkiem całego cyklu spotkań i propagowania turkusowego stylu zarządzania, po to, aby pracowało się łatwiej, przyjemniej i efektywniej. Okazuje się bowiem, że to nie nakazy i wymuszenia powodują lepszą wydajność pracy ale chęci i zaangażowania pracowników - osobista dbałość o swoje miejsce pracy i swoją firmę.
Serdecznie zapraszam na naszą konferencję. Pokażemy, że da się inaczej zarządzać - z korzyściami dla wszystkich stron.
Z pozytywnym nastawieniem,
Maciej Firlit
Prezes Zarządu AVENHANSEN Sp. z o.o.
