Efekt domina

Światowy kryzys finansowy wciąż dominuje w polityce. Komentatorzy mówią o załamywaniu się gospodarki wielu państw; o energicznych działaniach rządów w celu uratowania banków i gospodarki państwa; próbach wykorzystania trudnej sytuacji przez niektóre kraje; konferencji międzynarodowej, z udziałem Organizacji Światowego Handlu (WTO) czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IFM), które ustalą nowe zasady finansowe.


Przy rozważaniu pierwszej opcji ludziom nieuchronnie nasuwa się porównanie z czasem wielkiego kryzysu z lat 30. XX wieku. W parę lat po nim wybuchła przecież II wojna światowa, której skutki odczuwamy do dzisiaj. Ryszard Kapuściński pisał w ostatnich latach, iż świat nigdy nie był tak spokojny. Konflikty ograniczają się do lokalnych wojen lub poszczególnych aktów terrorystycznych. Rozpętywanie wojny, przy istniejących zasobach broni nuklearnej, już od dawna stało się nierealne.


Powszechny kryzys finansowy zwiększy liczbę ludzi ubogich w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Tam, gdzie przyzwyczajono się do wysokiego standardu życia, polegającego głównie na nieustannym kupowaniu rzeczy, spłaty kredytów i rosnące ceny zmuszą niejako do ograniczenia konsumpcji. Wątpliwe, by to doprowadziło do jakichkolwiek niepokojów. Będą je łagodziły sprawdzone latami, demokratyczne metody protestu. Ulegnie ograniczeniu pomoc dla najbiedniejszych z krajów rozwijających się - tam, gdzie od lat ludzie żyją np. w obozach uchodźców, skazani na pomoc państw bogatych. Ten zwiększający się obszar nędzy stanie się pożywką dla różnych grup terrorystycznych, które łatwiej będą rekrutowały nowych członków.


Druga opcja jest działaniem doraźnym, obliczonym na krótki okres. Przy dzisiejszej sieci  globalnych połączeń występuje tzw. efekt domina. Zyski z surowców takich jak ropa i gaz ziemny nie są już gwarancją wzrostu dochodów państwa, nawet poprzez podatki od koncernów i konsumentów (benzyna, podatek drogowy). Tym bardziej, że większość tych państw jest ogromnie zadłużona.


Następna opcja, czyli wykorzystywanie światowego kryzysu finansowego, dotyczy głównie postępowania Rosji, określanego przez polskich komentatorów „posiadaniem kurka” - z ropą i gazem - który będzie można dowolnie przymykać lub nawet zamykać, używając go, jako swoistego narzędzia szantażu politycznego. Nie jest wcale takie pewne, czy będzie to sprawa opłacalna dla Rosji. Dlatego ta zaczęła starania, by założyć międzynarodową organizację państw, posiadających wielkie zasoby gazu, na wzór istniejącego OPEC-u, czyli Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową. Ale to także nie gwarantuje już efektów przy utrzymującej się tendencji spadkowej cen ropy i gazu. A w perspektywie złoża tych surowców mają i tak ulec wyczerpaniu za 80 - 100 lat. Tylko, że większość polityków i menedżerów myśli i działa na krótką metę - od czterech do pięciu lat, przeważnie na okres trwania rządów.


Coraz wyraźniej widać, że dzisiejsze kształtowanie stosunków międzynarodowych nie zależy już od wybitnych polityków, tym bardziej, że ich brak. Ani od takich organizacji jak ONZ czy NATO, bowiem ani w Iraku, ani w Afganistanie sytuacja nie uległa znacznej poprawie. Dzisiejsze stosunki międzynarodowe, jeszcze zwolna, ale w coraz większym stopniu, są kształtowane oddolnie. Poprzez samorządy, współpracę regionów czy organizowanie się ludzi dla obrony swoich praw.


Typowym przykładem, niemal zaraźliwym, bo już naśladowanym w innych krajach, (dzięki reportażom w światowych mass mediach), był zwycięski protest mieszkańców boliwijskiego miasta Cochabamba. Międzynarodowa korporacja w porozumieniu z boliwijskim rządem naprawiła i zmodernizowała wodociągi miejskie, lecz stała się na parę lat ich wyłącznym właścicielem. Po zakończeniu prac natychmiast drastycznie zwiększyła opłaty za wodę, co doprowadziło do protestów i zamieszek, w których zginęło paru ludzi. Ostatecznie zarówno rząd jak i korporacja musiały się całkowicie wycofać ze źle sporządzonej umowy.


Generalnie twierdzi się, iż żyjemy w długim okresie przejściowym. Charakteryzuje się on wielką zmiennością, brakiem stabilności, częstymi poszukiwaniami, czasem nawet na oślep. Ale ponieważ odbywa się to w skali globalnej, prowadzi do swoistej potrzeby przemeblowania dotychczasowego świata, w tym stosunków międzynarodowych. Nawet, gdy zostanie to niejako wymuszone, poprzez światowy kryzys finansowy.
 

[MOBILE]

 

 

 


 

 

Powrót do strony z artykułami

 

 


 

AVENHANSEN Sp. z o.o. zezwala na kopiowanie i wklejanie na inne strony internetowe powyższego artykułu pod warunkiem dodania pod artykułem poniższego tekstu i dodania linka do tej strony:

Artykuł jest własnością firmy szkoleniowej AVENHANSEN Sp. z o.o.

Link do artykułu »

Efekt domina
Oceny: 0 z 5 z 0 głosów