Podążaj za tym, który wie - czyli siła autorytetu

Najbardziej znanymi badaniami poświęconymi tematyce wpływu, jaki wywiera na ludzi autorytet są te przeprowadzone w 1963 roku przez Stanleya Milgrama. Chciał on znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczyny ślepego posłuszeństwa wobec zbrodniczych czynów, których cały świat był świadkiem podczas II Wojny Światowej. Osoby, które zgłosiły się do wzięcia udziału w jego eksperymencie były przekonane, że dotyczy on badania zależności pomiędzy karaniem a uczeniem się. Jeden z badanych wchodził w rolę ucznia, którego zadaniem było uczenie się na pamięć par wyrazów. Drugi natomiast odgrywał rolę nauczyciela i miał za zadanie karać ucznia za błędne odpowiedzi za pomocą aplikowanych mu wstrząsów elektrycznych, których siła miała rosnąć z każdą błędną odpowiedzią (należy zaznaczyć, że maksymalna siła zadawanych wstrząsów wynosiła aż 450V!). Tak w oczach badanych wyglądał przebieg eksperymentu.

W praktyce osoba wcielająca się w rolę ucznia była aktorem wynajętym przez eksperymentatora, którego zadaniem było symulowanie reakcji bólowych na zadawane przez nauczyciela wstrząsy elektryczne. Wraz ze wzrostem siły aplikowanych wstrząsów elektrycznych rósł sprzeciw osoby odgrywającej rolę ucznia, który przy sile 150-200V zamieniał się wręcz w błaganie o zakończenie eksperymentu. Projektując swoje badanie Milgram był przekonany, że zaledwie ok 1-2% badanych (,,nauczycieli”) zdecyduje się na uczestnictwo w eksperymencie do samego końca. Badacz spodziewał się, że większość badanych wycofa się z udziału w eksperymencie gdy reakcje ucznia będą wskazywały na to, że odczuwa on silny ból. Wyniki eksperymentu były szokujące nawet dla samego Milgrama. Niemal dwie trzecie badanych nie przerwało eksperymentu mimo obserwowanego cierpienia ucznia i jego próśb o zaprzestanie. Co sprawiło, że ci przeciętni, zarówno pod kątem wieku, wykształcenia i cech osobowości, ludzie byli zdolni do tego rodzaju zachowania?


Odpowiedzią jest autorytet.


Podczas badania, w pomieszczeniu, w którym się ono odbywało, poza uczniem i nauczycielem znajdował się również pomocnik eksperymentatora występujący w roli badacza. Jego zadaniem było strofowanie badanych, gdy nie wykonywali jego poleceń aplikowania wstrząsów elektrycznych. Ten kontrowersyjny eksperyment jest najlepszym dowodem na to, jak ogromny wpływ ma na nas oddziaływanie autorytetu. Chociaż ciężko nam uwierzyć, że zachowalibyśmy się tak samo jak uczestnicy powyższego badania nie oznacza to, że jesteśmy odporni na oddziaływanie ,,ekspertów” i ,,specjalistów”. Możemy wpaść w pułapkę wpływu autorytetu w codziennych sytuacjach. Znajomość tego mechanizmu jest z powodzeniem wykorzystywana przez osoby zajmujące się sprzedażą. Nieprzypadkowo w reklamach leków ich cudowne właściwości są zachwalane przez aktorów ubranych w białe kitle, przedstawiające się jako lekarze czy pielęgniarki (chociaż w praktyce osoby pełniące te zawody mają zakaz brania udziału w kampaniach reklamowych).


Zatem zanim uwierzymy autorytetowi, poddamy się jego argumentom czy sile przekonywania, upewnijmy się najpierw czy naprawdę nim jest.


Chcąc nauczyć się technik wywierania wpływu, efektywnej komunikacji interpersonalnej i sztuki budowania relacji zapraszam na moje szkolenia o podobnej tematyce.


Agnieszka Olejnik, trener AVENHANSEN

 

Moje szkolenia:


 

Podążaj za tym, który wie - czyli siła autorytetu
Oceny: 4 z 5 z 130 głosów